jeszcze sobie odbiję..
Mimo wszystko, mimo, że to tylko chwila..
było pięknie..
mimo, że nic się nie stało, mimo,
że nie wypada mi na Ciebie spojrzeć..
ale będzie taki czas, choćby w mojej duszy,
gdy będę mogła patrzeć cały czas..
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Mimo wszystko, mimo, że to tylko chwila..
było pięknie..
mimo, że nic się nie stało, mimo,
że nie wypada mi na Ciebie spojrzeć..
ale będzie taki czas, choćby w mojej duszy,
gdy będę mogła patrzeć cały czas..
Myśli moje Tobą nabrzmiewają,
Już dawno spuchły od nadmiaru wątpliwości
Dłonie pragną poczuć Twoją skórę..
Ciało potrzebuje ciepła
Moje oczy- Twoich
Palce chcą znów znaleźć się na Twoich plecach
I delikatnie muskać je we wszystkie strony
Wszystko skupione tylko na Tobie, już nie wyrabiam..
pięć tygodni poświęconych tylko Tobie,
zmęczenie, psychika siadła, życie nudzi..
trzyma mnie tylko to, że jesteś gdzieś tam
w głowie helikopter
sny oszalały od nadmiaru wspomnień,
teraz chcą śnić tylko o Tobie..
krzyczę, chcę odpocząć..
one mnie nie słuchają..
jeśli już drugie marzenie, dla którego w pełni się poświęcam i cicho tkwię w nadziei, ze się spełni, jeżeli już drugie marzenie, dla którego zrezygnowałam z innego, jeżeli już drugie marzenie, to największe, jeżeli jego obraz zamieni się w ruinę.. po co marzyć? jeśli to drugie, największe marzenie pójdzie na dno, moja wiara także upadnie.. już w nic nie uwierzę, nikomu nie zaufam.. a i teraz o to mi trudno..
Bywa i tak, że sny zamienione w rzeczywistość tracą swą wartość..
Zanurzam się.. aż po szyję.. w kształcie Twych warg, twarzy, ciała..
Zamykam oczy, nie chcę widzieć nie chcę czuć, czy to koniec już..
Tonę, zapach żądzy, bezsilnego poczucia bliskości..
Chęć poznania
Już nie ta sama
Inna
Boli.. tak bardzo boli
czas nie leczy ran
ale je pogłębia
Powstają nowe.. i krwawią
Obrazy marzeń zamienione w ruinę?
I znowu płaczę..