przez zaciśnięte zęby proszę, krzyczę...
jeśli już drugie marzenie, dla którego w pełni się poświęcam i cicho tkwię w nadziei, ze się spełni, jeżeli już drugie marzenie, dla którego zrezygnowałam z innego, jeżeli już drugie marzenie, to największe, jeżeli jego obraz zamieni się w ruinę.. po co marzyć? jeśli to drugie, największe marzenie pójdzie na dno, moja wiara także upadnie.. już w nic nie uwierzę, nikomu nie zaufam.. a i teraz o to mi trudno..