Wywiad
Kocham Białoszewa, poprostu go kocham...! za poważno-abstrakcyjno-wyśmiewczo-odmienno-nietuzinkowo-trafiono-prawdziwe twory..;)
MISTRZ MIRON
Puka? Kto?
(uchyla)
Acha…
Chwileczkę… już
PANI GOŚĆ
Pan woli ludność czy bezludność?
MISTRZ MIRON
Trochę bez, trochę z
PANI GOŚĆ
z z z, to nie przeszkadza?
MISTRZ MIRON
jak fruwa- nie, w rurach- nie,
jak za długo siedzi- tak
PANI GOŚĆ
Tak się rozglądam, dobrze tu panu?
MISTRZ MIRON
Przeważnie… przepraszam, pani nazwisko?
PANI GOŚĆ
Na „ś”
MISTRZ MIRON
Śpiwko… Śpiew… nie?
PANI GOŚĆ
Śmierć
MISTRZ MIRON
(zatkany)
(przez sztuczne zęby)
Ledwie wpuściłem
myślałem, że dziennikara
PANI GOŚĆ
Kara
MISTRZ MIRON
Za co?
PANI GOŚĆ
Za życie
MISTRZ MIRON
Już?
(pada na dobre)
(z kieszeni MISTRZA MIRONA wysuwa się chytrze kartka)
„Nie każcie mi już niczym więcej być!
Nareszcie spokój”