• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kathleene

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004

Archiwum 05 grudnia 2005

ja wiem czy to dojrzałość...? chyba nigdy...

tak jakoś... ten blog... aniołyszek już mniej ciekawy... chyba znudziłam się sobą..;] może już pójdę... obejrzeć moją miłość przy mikrofonie... albo pomęczyć trochę Turnauka... albo nie... już dawno Glaca nie krzyczał do moich uszu... tyle jest błahostek, które sprawiają mi radość a o których nie mam nawet czasu pomyśleć... bo nie powinnam mieć czasu...  w rzeczywistości mam go wiele... tylko nie pożytkuję go odpowiednio. Wolę kręcić się bez ustanku po domu albo sprzeczać się z kimś, kto akurat broni mi dostępu do komputera... (źle, że robi się ze mnie netowy nałogowiec... a może to jest nałóg kontaktu z ludźmi? oby..) albo po prostu śpię... czasem rzeczywistość wydaje mi się tak totalnie beznadziejna, że wolę być jej nieświadoma... a czasem sama czuję się beznadziejna... a powód abstrakcyjny: czuję się beznadziejna. Tak właśnie tak, źle mi z tym, że mi źle... bo wiem, że to tylko moja młodość skłania mnie ku temu... w takim durnym wieku, w jakim się znajduje nie powinnam mieć nawet ochoty myśleć, że może być lepiej, przecież to okres miłości, szaleństw ale szczególnie buntu, nienawiści i potrzeby bycia odmienną.. Jestem pesymistką bo chce nią być, uważam, ze tak będzie ciekawiej, a z drugiej strony stwierdzam, że pesymistyczne są tylko pewne okresy czasu, że mimo tego entuzjazm rozdziera moje wnętrze, chcąc wydostać się z niego niczym fala rozszalałych westchnień, doświadczeń, spostrzeżeń i natchnień…które swoja drogą kreują moją osobowość... może trochę krzywo ale cóż..;] Więc które? Pesymizm, realizm, optymizm? A może wszystkie trzy jak to kiedyś napisał mi Kostek… i ciągnął dalej: „aby Twoje trzy twarze zawsze pozostawały w zgodzie ze sobą…” Nie wiem kim jestem i choć do zabrzmi paradoksalnie do wszystkiego co do tej pory powiedziałam, mam nadzieję nigdy się tego nie dowiedzieć… papz! …jak to mówią, że mówią niektórzy..;]

05 grudnia 2005   Komentarze (1)

Wywiad

Kocham Białoszewa, poprostu go kocham...! za poważno-abstrakcyjno-wyśmiewczo-odmienno-nietuzinkowo-trafiono-prawdziwe twory..;)

MISTRZ MIRON

            Puka? Kto?

            (uchyla)

Acha…

Chwileczkę… już

PANI GOŚĆ

Pan woli ludność czy bezludność?

MISTRZ MIRON

Trochę bez, trochę z

PANI GOŚĆ

z z z, to nie przeszkadza?

MISTRZ MIRON

jak fruwa- nie, w rurach- nie,

jak za długo siedzi- tak

PANI GOŚĆ

Tak się rozglądam, dobrze tu panu?

MISTRZ MIRON

Przeważnie… przepraszam, pani nazwisko?

PANI GOŚĆ

Na „ś”

MISTRZ MIRON

Śpiwko… Śpiew… nie?

PANI GOŚĆ

Śmierć

MISTRZ MIRON

(zatkany)

(przez sztuczne zęby)

Ledwie wpuściłem

myślałem, że dziennikara

PANI GOŚĆ

Kara

MISTRZ MIRON

Za co?

PANI GOŚĆ

Za życie

MISTRZ MIRON

Już?

(pada na dobre)

(z kieszeni MISTRZA MIRONA wysuwa się chytrze kartka)

„Nie każcie mi już niczym więcej być!

Nareszcie spokój”

 

 

05 grudnia 2005   Dodaj komentarz
Kathleene | Blogi