• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kathleene

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004

Archiwum 27 kwietnia 2004

Ej weź to czart, weź to czart!

Nie, nie żałuję, że Cię poznałam

Jak mogłabym żałować?

Tyle pięknych chwil spędziliśmy razem,

Tyle rzeczy razem zbudowaliśmy

Tyle było ciepła, miłości, zrozumienia

Namiętności, szaleństwa, uciechy

Tyle bólu, cierpienia, krzywd,

Łez, goryczy, smutku

Ale nie, nie żałuję

Tyle przeprosin? Mało przeprosin,

Ale za to w jakim stylu

Tyle tuliliśmy się do siebie po każdej kłótni

Tak.. wszystkiego tyyyyyle!

Nie, nie żałuję

Wiedziałam, ale nie chciałam dopuścić

do siebie tej myśli, że tak to się skończy

To wisiało w powietrzu, a ja chciałam

To wszystko ratować

I walczyłam

Wierzyłam, że przetrwamy

Ale po Twoim kategorycznym „nie”

Już nie ma odwrotu

Bo decyzje zawsze należały do Ciebie

Już się tak więcej nie dam

Zastanowię się po stokroć nim coś zacznę

To się zaczęło samo..

Dopilnuje, by już tak nie było

Ale nie żałuje

Jak mogę żałować?

Jesteśmy tylko ludźmi

Mamy swoje gorsze dni, popełniamy błędy

Nie nazwę tego błędem, przecież chciałam tego

I nie naprawię tego, ale nauczyłam się czegoś

Nie zabiło mnie, więc wzmocniło

Mam dość mężczyzn w moim życiu,

żeby nie czuć takiej feministycznej pustki

Mam ich na odległość i troszkę bliżej

Wszystkich darzę sympatią

Przyjaciele są przy mnie

Jest nam dobrze

Ale bliżej wiązać się nie będę

Broń Boże! Nie żałuję! Rozumiem,

Po prostu Cię rozumiem

Urazę mam tylko o to, że skończyłeś to w taki sposób.

Nic więcej, nic, choć według innych, powinnam..

 

27 kwietnia 2004   Komentarze (1)

Kiełbie we łbie

Wychodzę za mąż? Nie...tak poprostu to napisałam. Złapałam welon na weselu i tak wyszło. Żartowaliśmy poprostu, nawet się dobrze nie znamy.

Ale nie po to przyszłam. Ostatnio mój luby powiedział mi, że chyba nic z tego nie wyjdzie (po 21 miechach bycia ze sobą). No coż, dodał jeszcze, że musi to wszystko przemyśleć i zostawił mnie w znaku zapytania. Ok, pomyślałam, poczekam.. Czekałam  4 tygodnie aż sie odezwie i powie w końcu co dalej. Nie odewał się. Dziś jego kuzynka mówi mi, / Powiedział, że "Nie"/. Nie wiem jak to nazwać. Kompletny brak godności, poszanowania..tchórzostwo? /To już szczyt chamstwa, żeby nie powiedzieć mi tego w twarz/- mówią znajomi. Ja to powiem inaczej : Nie zaczynaj, skoro nie umiesz skończyć, mój kochany.

27 kwietnia 2004   Komentarze (1)
Kathleene | Blogi