Mam wrażenie że mnie rozumiesz..(dla Koszula)...
No tak, siedzę sobie, oczekuję czegoś. Wymyślam sobie jak będzie, co sie wydarzy, jestem już pewna, że nic mnie nie zaskoczy, nawet jeśli jest to najczarniejsza myśl.. Ale cóż z tego? To co zwykle sie zdarza, bywa bardziej ciemne niż moje najciemniejsze scenariusze. Owszem niespodzianka..w takim razie nie lubię niespodzianek, jeśli mają tak wyglądać. Wiesz, czasem sama się sobie dziwie, że obdarzono mnie az taką cierpliwością, i nie ma co.. jestem wytrwała. Inaczej już by było po wszystkim, sama w ciemnym kącie, płacze, czeka.. ale na co?