Przez łzy nie widzę..
Ten straszny sen, ten sen, że Cię nie ma.. To prawda, zawiodłeś mnie troszke, ostatnio jes mi przykro przez Ciebie, ale mimo to nie chcę Twojej śmierci..nigdy!!! Ten sen, w którym giniesz, sen w którym nie widzę jak zginąłeś.. Koszmar! Obudziłam się w środku nocy i zaczęłam płakać. Do tej pory chodzi za mną, czuję się niepewnie, odczuwam pchnięcie wewnątrz za każdym razem gdy o tym pomyślę.. Dlaczego samotność pustka, łzy, dlaczego to czuję? Niepokoję się..bardzo. Tak bardzo nie chcę Cię stracić..może to dlatego .. sny.. A najgorsze jest to, że mam uczucie, jakby to była prawda, i takie też mam wnętrze..