Odeszłaś...poszłaś sobie...
Czy czułaś się tu dobrze?
Czy nie gasiliśmy czasem zbyt gwałtownie Twojego zapału,
który tak głęboko skrywałaś w sobie?
Czy choć trochę okazywaliśmy Ci swą sympatię? Czy potrafiliśmy…
Czy nie pokusiliśmy się aby o nie akceptację Twoich milczących twarzy?
Czy chowając swoje prawdziwe „ja” nie obnażyłaś go przed nami czasem
sprawiając sobie tym dotkliwszy ból?
Przepraszamy…
Przepraszam… za obojętność, za to, że wolałam rozmawiać z kimś innym… za to, że udało Ci się odtworzyć przede mną do końca dopiero w chwili, gdy przyszło rozstać się już na zawsze z Twoim uśmiechem…