• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kathleene

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004

Archiwum październik 2006, strona 1

< 1 2 3 >

Bez tytułu

Maki pachna czerwienia

 

Zasnać kłosem dojrzałym

Zapachem chabru

Jak ziarno senne całkiem

 

Poczuć ciszę ziemi głęboko

Zwaliste grudy na sobie

Zimne, przytulne jakby

 

A gdzieś tam wysoko

Płomien żółtej swiecy drgajacy

Jak puls w mojej skroni

 

I te maki wokoło czerwone

Krople krwi upadłe

Jak tancem znużone anioły

 

Z ich skrzydłem czarnym

Pod głowa zasnę wtulony

Tak bliżej do Ciebie

 

                         Amadeusz

 

11 października 2006   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Ucieknę z tego swiata… będę biec, nawet jesli stopy krwawia… Boli bardziej, gdy rania Twe usta.. :(
07 października 2006   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Myslala, ze jest już lepiej...
Nie jest.
07 października 2006   Komentarze (1)

szczytne cele przeplatane melancholiją i...

Może ja pójdę spać...i się nie obudzę... może zostawię wszystko i schowam się w lesie... Obojętne mi to doprawdy... Chciałabym tylko, by nikt mnie tu nie zatrzymywał, chcę zaginąć, tak by nikt nie szukał, albo by nie szukał dla samego znalezienia... :
06 października 2006   Dodaj komentarz

Bajka z morałem...

Było to daleko stad na pewnej farmie. Któregos dnia osioł
farmera wpadł do głębokiej studni. Zwierzę krzyczało żałosnie
godzinami, podczas gdy farmer zastanawiał się, co zrobić.
W końcu farmer zdecydował. Zwierzę było stare a studnię
i tak trzeba było zasypać. Nie warto było wyciagać z niej osła.

Zwołał wszystkich swoich sasiadów do pomocy. Wzięli łopaty
i zaczęli zasypywać studnię smieciami i ziemia. Z poczatku
osioł zorientował się, co się dzieje i zaczał krzyczeć
przerażony. Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osioł uspokoił
się. Kilka łopat pózniej farmer zajrzał do studni. Zdumiał
się tym, co zobaczył. Za każdym razem, gdy kolejna porcja
smieci spadała na osli grzbiet, ten robił coś niesamowitego.
Otrzasał się i wspinał o krok ku górze. W miarę, jak sasiedzi
farmera sypali smieci i ziemię na zwierzę, ono otrzepywało
się i wspinało o kolejny krok. Niebawem wszyscy ze zdumieniem
zobaczyli, jak osioł przeskakuje krawędz studni i szczęsliwy,
oddala się truchtem!

Życie będzie zasypywać Cię smieciami, każdym rodzajem brudów.
Sposób, aby wydostać się z dołka, to otrzasnać się i isć w górę.

Każdy z naszych kłopotów to jeden stopien ku wolnosci...

02 października 2006   Komentarze (1)
< 1 2 3 >
Kathleene | Blogi