Czemu sama w to nie wierzysz?
„Chodz, mamo, pokażę Ci jak cierpię…
Chodz tu nim skostnieję w tej do bólu wytrzezwiałej łazience.
Spójrz na mnie i niech Cię trwoga z resztek snu ocuci.
Spójrz na me oczy- topielce… ale nie płacz, ja płaczę…
Zobacz: ręce mam sine, usta spierzchnięte…
Co się dzieje, czy ja...?”
„Spokojnie skarbie… to nic… dalece nic takiego... ”
„Mamo… Ręce Ci się trzęsa... czemu sciskasz mnie tak mocno?”
Dodaj komentarz