Nie, chodzi o seks na śniegu... ;P Jakoś nigdy się nie ma okazji spróbować... a teraz po prostu śniegu nie ma!
statek pijany
07 stycznia 2007 o 04:57
Seks na śniegu? Chodzi np. o wypieprzanie się na nartach? ;] Hmm... Zima wciąż trwa - wszystko przed Tobą. Prognostykom nie ma co wierzyć. Przecież telewizja kłamie, prawda?
Dodaj komentarz